Nie interpretuj badań tylko na podstawie wyników z laboratorium
TSH to hormon przysadki a nie tarczycy
Wiele osób uważa, że TSH jest hormonem tarczycy i wystarcza do tego, aby kontrolować stan tego gruczołu. Nie jest to prawdą. TSH wytwarzane jest przez przysadkę, następnie pobudza tarczycę do wytwarzania hormonów wolnych. Piszemy o tym w skrócie i dużym uproszczeniu, żeby nie powstał nam z tego naukowy wywód:) Najważniejsze jest to, abyś zapamiętała, że powinnaś badać całą trójkę tarczycową (czyli TSH, ft3, ft4), aby sprawdzić czy wszystko jest w porządku.
Co oznaczają normy, które odczytujesz na badaniach z laboratorium?
W swoich wynikach badań widzisz tzw. normy referencyjne. Dobrze jest wiedzieć, jak taka norma powstaje. W dużym skrócie – do ustalania takich norm bada się grupę osób zdrowych. Wyniki z tych badań układają się w postaci rozkładu normalnego. Mówiąc prościej, oznacza to, że większość wyników obserwuje się bardzo blisko wartości średniej. Bardzo mało osób uzyskuje wyniki skrajne – zarówno te poniżej średniej, jak i powyżej. Wartości referencyjne otrzymuje się odrzucając 5% skrajnych wyników zdrowej populacji. Co to oznacza? Oznacza to tyle, że zdrowa osoba może uzyskać wyniki poza wartościami referencyjnymi i odwrotnie – chora osoba może uzyskać wynik mieszczący się w normie.
Jakie więc są prawidłowe normy TSH?
My z doświadczenia wiemy, że większość osób czuje się najlepiej, gdy TSH ma w okolicach 2. Niektóre osoby, odczują różnicę w samopoczuciu, dopiero przy TSH 1. Dlatego warto rozróżniać normę referencyjną od funkcjonalnej.
Zakres referencyjny dla TSH wynosi 0,27–4,2 μIU/ml.
Zakres funkcjonalny dla TSH wynosi 0,3–3 μIU/ml.
Przy czym norma funkcjonalna inna będzie dla nastolatka, inna dla osoby starszej, jeszcze inna dla kobiety w ciąży.
A jak wygląda Twoja norma funkcjonalna? Przy jakim poziomie TSH czujesz się najlepiej?